Brandon Mull BAŚNIOBÓR - recenzja
NIE WYJDZIE
NIEZMIENIONY
NIEUPRAWNIONYM
WSTĘP WZBRONIONY
Baśniobór to seria wyjątkowych książek.
Przenoszących czytelnika w świat fantastyczny i piękny, ale też
nieprzewidywalny i niebezpieczny. Uniwersum stworzone przez Brandona Mulla
urzeka czytelnika i nie pozostawia go obojętnym, bo wydarzenia, które mają
miejsce w książce odmieniają jej bohaterów i czytających. Głównymi bohaterami serii książek jest
rodzeństwo amerykańskich nastolatków Seth i Kendra, które zmuszone jest spędzić
kilkanaście dni u swoich dziadków, których słabo znają i nigdy też nie byli.
Trafiają więc do nie znanego im świata, którego reguł nie rozumieją, a dziadek
pierwotnie podaje im nieprawdziwe informacje, dopiero z czasem zdradza część
prawdy o "Baśnioborze".
Zmiany zachodzące w bohaterach są zmianami wynikającymi z doświadczeń często trudnych, z pokonywania wyzwań, mierzenia się z własnymi słabościami, czy pokonywania ograniczeń. Jest to książka o trudzie dojrzewania, o wchodzeniu w nieznany młodym ludziom świat dorosłych z jego niezrozumiałymi ograniczeniami i zasadami. Bohaterowie wystawieni są na próbę związaną z koniecznością. Z jednej strony dziadek mówi im nieprawdę o lesie, starając się by tam nie poszli. Z drugiej bawi się z nimi dając do rozwiązania zagadki, dzięki którym orientują się że trafili do odmiennego od własnego świata. Bo czy nie jest jawną prowokacją zakaz wchodzenia do lasu? Czy możliwość ujrzenia wróżek, dzięki wypiciu mleka, nie będzie wyzwanie by odkrywać zakazany, nowy świat? Dziadek pokazuje im tylko fragment tej rzeczywistości, ale nie zdradza zasad jego funkcjonowania, z rozmów dzieci dowiadują się o nim kolejnych informacji, ale rozeznać się w lesie musza same. Popełniają więc wiele błędów i łamią zakazy. Od początku książki było wiadomym, że dziadek traci wiarygodność, nie mówiąc prawdy i tworząc zakazy. Dziadek nie mówi też dzieciom co stało się z babciom, to ona zamieniona w kurę (widziałbym w tym symbol kury domowej, którą próbuje się uczynić każdą babcię) pomaga dzieciom wyjść z kłopotów. Babcia też porusza najważniejszą w książce kwestię, że Seth i Kendra popełniają błędy i podejmują niewłaściwe decyzje bo zostali z nimi pozostawieni sami. Udaje im się rozwiązać problemy i uratować dziadka oraz odczarować babcię, kiedy działają wspólnie, ale maja babcię jako przewodnika po Baśnioborze.
Zmiany zachodzące w bohaterach są zmianami wynikającymi z doświadczeń często trudnych, z pokonywania wyzwań, mierzenia się z własnymi słabościami, czy pokonywania ograniczeń. Jest to książka o trudzie dojrzewania, o wchodzeniu w nieznany młodym ludziom świat dorosłych z jego niezrozumiałymi ograniczeniami i zasadami. Bohaterowie wystawieni są na próbę związaną z koniecznością. Z jednej strony dziadek mówi im nieprawdę o lesie, starając się by tam nie poszli. Z drugiej bawi się z nimi dając do rozwiązania zagadki, dzięki którym orientują się że trafili do odmiennego od własnego świata. Bo czy nie jest jawną prowokacją zakaz wchodzenia do lasu? Czy możliwość ujrzenia wróżek, dzięki wypiciu mleka, nie będzie wyzwanie by odkrywać zakazany, nowy świat? Dziadek pokazuje im tylko fragment tej rzeczywistości, ale nie zdradza zasad jego funkcjonowania, z rozmów dzieci dowiadują się o nim kolejnych informacji, ale rozeznać się w lesie musza same. Popełniają więc wiele błędów i łamią zakazy. Od początku książki było wiadomym, że dziadek traci wiarygodność, nie mówiąc prawdy i tworząc zakazy. Dziadek nie mówi też dzieciom co stało się z babciom, to ona zamieniona w kurę (widziałbym w tym symbol kury domowej, którą próbuje się uczynić każdą babcię) pomaga dzieciom wyjść z kłopotów. Babcia też porusza najważniejszą w książce kwestię, że Seth i Kendra popełniają błędy i podejmują niewłaściwe decyzje bo zostali z nimi pozostawieni sami. Udaje im się rozwiązać problemy i uratować dziadka oraz odczarować babcię, kiedy działają wspólnie, ale maja babcię jako przewodnika po Baśnioborze.
Książka pienie opowiada o obecności
dorosłego w procesie dorastania. Pokazuje ile wnosi w świat młodego człowieka
bezpieczeństwo i zrozumienie dorosłego na błędy i niewiedzę młodego człowieka.
O ile łatwiej jest podejmować decyzje kiedy można o nich porozmawiać i
skonsultować, zamiast kierować się zakazami i nakazami.
Komentarze
Prześlij komentarz